Podsumowanie roku 2016 na Muzzaice: najlepsze płyty

Wyższy wymiar klasycznego rocka
Na swoim piątym albumie studyjnym madrycki zespół Eldorado wzniósł się na kolejny poziom swojej twórczości. Ich muzyczny hołd dla rockowych lat 70. chyba nigdy jeszcze nie brzmiał aż tak spójnie, nostalgicznie i prawdziwie. Płyta jak zwykle dostępna jest w dwóch wersjach językowych: hiszpańskiej – „Mundo Aéreo” oraz angielskiej – „Riding the Sun”...

Szósta płyta w dorobku Amalgamy to esencja twórczości tej kapeli z Elche i pewny punkt w ich dwudziestoletniej karierze. Znajdziecie tu klasyczny hard rock & heavy metal spod znaku Judas Priest, AC/DC czy Motörhead, brawurowo wykonywany w języku hiszpańskim.

Po niemal dekadzie zespół Inconscientes powraca ze swoim drugim, rewelacyjnym wydawnictwem studyjnym [...] Brzmienia klasycznego oraz nowoczesnego rocka, soczyste riffy w stylu Extremoduro, rock&roll, blues rock, harmonijki, pianino i wiele wiele innych muzycznych eksperymentów czyni z tej płyty pozycję, której nie wolno przegapić!

Po kilkunastu latach intensywnej pracy światło dzienne ujrzała właśnie ostania z trzech części niezwykłego, monumentalnego dzieła – opery rockowej inspirowanej życiem i twórczością Edgara Allana Poego zatytułowanej „Legado de una tragedia” (pl. Dziedzictwo pewnej tragedii). Jest to trylogia autorstwa Joaquína Padilli, który sam ułożył teksty i skomponował muzykę na wszystkie 3 albumy, a do ich nagrania wybrał i zaprosił prawdziwą śmietankę...

Po ponad trzech latach od swojej pierwszej solowej płyty „Animal Solitario” (Warner Music, 2013) Leo Jiménez znany również jako La Bestia wraca w świetnej formie [...] Można powiedzieć, że zawartość płyty „La Factoría del Contraste” (Fabryka Kontrastów) świetnie odpowiada jej tytułowi. Mimo że większość krążka stanowią ciężkie utwory z potężnymi metalowymi riffami to nie zabrakło tu miejsca dla spokojnych ballad, a nawet koweru Shakiry!

Jeden z najważniejszych hiszpańskich zespołów heavy/power metalowych powraca z nową płytą i to w najlepszym z możliwych obecnie składów. Tego nie można przegapić! :) „Morir en el Bien, vivir en el Mal” Saratogi zawiera 12 mocnych i melodyjnych kawałków z porządną dawką perkusji (tu genialny Dani Pérez) i soczystych gitarowych riffów (Jero Ramirez). Z tzw. złotego składu brakuje jedynie wokalisty, Leo Jiméneza...

„La Montaña Desnuda” to debiutancki album pełnogrający pochodzącej z Walencji kapeli Nodriza. Zespół powstał w 2009 roku, zaś w 2013 roku muzycy wydali swoją pierwszą EPkę zatytułowaną „La sombra del árbol” (Cień drzewa) i nagrali swój pierwszy w karierze teledysk do tytułowego kawałka z tego wydawnictwa...

Druga płyta w dorobku hiszpańskiego zespołu Sinaia urzekła mnie od pierwszych dźwięków i trzymała w napięciu do samego końca. Niebanalna mieszanka stylów i gatunków - od rocka i metalu alternatywnego po punkowo-hardcore'owe brzmienia - sprawia, że tą płytą trudno szybko się znudzić.

W rok po swojej pierwszej EPce „Muérase Quien Pueda”, która zaostrzyła apetyty na ich pełnogrający album, madrycka kapela Megara publikuje swój debiutancki album, zatytułowany „Siete” (Siedem). Album składa się z 10 kawałków w stylu rocka i metalu alternatywnego. Jest to muzyka świeża, na dobrym światowym poziomie, nienagannie wyprodukowana...

Piąty album galicyjskiej formacji Aphonnic to propozycja na światowym poziomie. Propozycja, której wprost nie wypada przegapić. Jest moc, są melodie i powiew świeżego powietrza.
Kiedy tylko opublikowali „Ombligos” – pierwszy klip zwiastujący płytę „Indomables” – wieść o tym wraz z linkami do youtube’a z miejsca pojawiła się na profilach w mediach społecznościowych wszystkich branżowych portali.

Już debiutancką długogrającą płytę Catorce umieściłam wśród najlepszych płyt 2013 r. Od tamtej pory nic się nie zmieniło - wciąż uważam trio z Sewilli za czarodziei z innego świata. Ich baśniowe słodko-smutne piosenki doskonale sprawdzą się zarówno w okresie jesienno-zimowym, jak i w duszne letnie wieczory.

Po świetnie przyjętym albumie „Buen Viaje” z 2014 r. asturyjska formacja powraca z piątym albumem studyjnym w karierze. Jest tu czego posłuchać! Desakato poznałam kilka lat temu dzięki ich hitowi „Cada vez”, w którym rock z punkowo-hardcore’owym zacięciem smacznie połączyli z brzmieniem asturyjskich dud (gaita). Dudy poszły w kąt, lecz Desakato z płyty na płytę poczyna sobie coraz śmielej...

Cronómetrobudú, jeden z najbardziej oryginalnych hiszpańskich zespołów, wydał szóstą w karierze płytę, zatytułowaną „Esperanto”. To krążek, na którym znajdziesz wszystkiego po trochu: rock, hard rock, metal, flamenco, celtycki folk metal, metal industrialny, elektroniczny a nawet muzykę orientalną! Do tego album wieńczy kower słynnego meksykańskiej pieśni Mariachi „Cielito Lindo”...

W tym tygodniu swoją premierę ma krążek „Embrujo” (hiszp. urok), czwarty w dorobku pochodzącej z Majorki grupy Taifa. Zarówno zespół, jak i album są iście magiczne, dlatego warto im się bliżej przyjrzeć, a przede wszystkim – posłuchać! W czym tkwi wyjątkowość Taify? Jak podpowiada nam już sama nazwa kapeli, muzycy w swojej twórczości garściami czerpią z własnych korzeni tj. z kultury Al-Andalus i Maghrebu.

Po równo dwóch latach od poprzedniego albumu, „Las Puertas del Cielo” ikona rocka andaluzyjskiego powraca ze świeżym i do tego znakomitym materiałem. Znajdziecie tu nie tylko tradycyjne dla zespołu brzmienia progresywne połączone z flamenco, ale również dużo cięższych, przebojowych kawałków o wyrazistych riffach...

„Lobo de Bar” (Wilk barowy) to płyta równie zróżnicowana i zwariowana, jak Pulqueríi definicja własnej muzyki czyli „hard-mariachi-tropikalno-punkowo-plażowo-latynosko-bałkańsko-imprezowa”. Powinna ona trafić w gusta zarówno wielbicieli ska czy fusion, jak i tych, którzy doceniają głębsze przesłanie, eksperymenty i międzygatunkowe mariaże z muzyką latino...

Mafalda to nie tylko bohaterka słynnej argentyńskiej serii komiksów, to także walencka kapela rockowo-eksperymentalna, która w Hiszpanii zdobywa coraz więcej fanów. Wydała ona właśnie nową płytę i teledysk, czas więc żebyście ją poznali i Wy! [...] Swoją zwariowaną, eksperymentalną twórczość formacja opisuje jako „reggaecore” lub też mieszanka takich gatunków jak: reggae, rock, hardcore i metal.

Sympatykom ciekawych kombinacji dźwięków polecamy najnowszy album kapeli La Raíz. „Entre poetas y presos” (Pomiędzy poetami i więźniami) ukazał się raptem kilka dni temu, a już osiągnął prawie 100 tys. wyświetleń na youtubie. Zawiera 12 kawałków, łączących rock, rap, reggae, ska i latynoskie rytmy. Zespół La Raíz pochodzi z walenckiej Gandii, a ich początki sięgają 2003 r.