f
Muzzaica - hiszpański rock & metal
Polski  | Español

Nowości jesieni 2016 cz. 2: wiele twarzy rocka. Robe, La Pulquería, M Clan, Amalgama, Sonotones...


Miniona jesień obfitowała w udane wydawnictwa płytowe. Przed Wami druga część podsumowania najciekawszych albumów końcówki 2016 r. obejmująca przede wszystkim propozycje z różnych odmian rocka. Znajdziecie tu zarówno klasycznego rocka i hard rocka, brzmienia punkowe oraz ska, jak i spokojne klimaty w stylu amerykańskiego folk rocka.

Pierwszą część tego artykułu, dotyczącą przede wszystkim rock/metalu alternatywnego (zespoły: Medina Azahara, Su Ta Gar, Sinaia, EON, Fantástico Hombre Bala i Neila) znajdziecie tutaj ». Podsumowania nie obejmują jesiennych krążków, o których już wcześniej pisaliśmy, wydanych przez zespoły: Brujeria », Taifa », De La Tierra », InMune », Jardín de la Croix », Sôber », Eldorado », Aphonnic », Cronómetrobudú », Eldorado » ani też ostatniej części metalowej opery „Edgar Allan Poe: Legado de una tragedia” ».


Profetycki ROBE „Destrozares: Canciones Para El Final de los Tiempos”

Gatunek: rock / folk rock

obraz

Druga solowa płyta Roberta Iniesty, wokalisty słynnego Extremoduro była w Hiszpanii sporym wydarzeniem. Twórczość solowa wokalisty odbiega od tej macierzystej formacji – Robe pokazuje tu przede wszystkim swoje liryczne oblicze. W owym zbiorze „piosenek na kres czasów” artysta, niczym hiszpański bard, zawarł mądre i smutne poetyckie teksty o życiu we współczesnym świecie oraz łagodne, lecz zarazem epickie melodie, wypełnione dźwiękami smyczków, saksofonu, klarnetu, pianina czy akordeonu. Nie jest to płyta łatwa w odbiorze, ale wsłuchanie się w nią może dostarczyć wielu emocji nawet największym rockowym twardzielom, co widać po wielu entuzjastycznych recenzjach ze strony hiszpańskich mediów branżowych.

Posłuchaj płyty na: spotify » oraz youtube »

Klip „Por Encima del Bien y del Mal”:

Wprost z imprezy mariachis: LA PULQUERIA „Lobo de Bar”

Gatunek: fusion / meksykański folk / ska / punk / hard rock

obraz

Na piąty album studyjny kapeli z Walencji fani czekali aż sześć lat. Po promocji krążka „Fast Cuisine, Un Menú De Tres Platos” muzycy zrobili sobie dwuipółletnią przerwę, by powrócić ze świeżymi siłami i nowym materiałem. „Lobo de Bar” (Wilk barowy) to płyta równie zróżnicowana i zwariowana, jak Pulqueríi definicja własnej muzyki – „hard-mariachi-tropikalno-punkowo-plażowo-latynosko-bałkańsko-imprezowa”. Powinna ona trafić w gusta zarówno wszelkich wielbicieli muzycznej zabawy w stylu ska (zwłaszcza dwa pierwsze kawałki) czy fusion, jak i tych, którzy doceniają głębsze przesłanie, muzyczne eksperymenty i międzygatunkowe mariaże z muzyką latino.

Charakterystyczne dla kapeli elementy ranchera, czyli meksykańskiej muzyki ludowej wykonywanej przez mariachis, pojawiają się tu w większości kompozycji, na czele z „No Te Despidas de México” (Nie żegnaj się z Meksykiem). Znalazło się tu też miejsce na poważniejsze tematy, jak w singlu „El Viaje de los Perdidos”, piosence stworzonej we współpracy z organizacją Lekarze bez Granic, zwracającej uwagę na problem uchodźców ginących podczas podróży przez Morze Śródziemne.

Posłuchaj płyty na: spotify » oraz youtube »

Klip „10 años de Ron-Cola” »

Klip „El Viaje de los Perdidos”:

Amerykański i nostalgiczny M CLAN „Delta”

Gatunek: country / blues rock / folk rock / southern rock / pop rock

obraz

Dziewiąty album studyjny w karierze zasłużonego zespołu z Murcji to niezwykła podróż w czasie i przestrzeni w głąb południa USA i klasycznego, nastrojowego folk i country rocka. Oddalając się od bardziej zdecydowanych rockowych klimatów, muzycy postanowili zgłębić amerykańskie brzmienia i duszę, a także oddać hołd amerykańskim zespołom lat 60. I 70., prekursorom rocka, jak np. Simon & Garfunkel, the Eagles, the Byrds, The Mamas & the Papas czy Buffalo Springfield.

W tym celu udali się do kolebki brzmień country, Nashville, gdzie nagrywali pod okiem znanego producenta muzycznego Brada Jonesa i we współpracy z wieloma uznanymi muzykami, jak Al Perkins (elektryczna gitara hawajska, znany m.in. ze współpracy ze Stonesami) oraz specjaliści od gry na takich instrumentach jak mandolina, harmonijka, klawisze czy skrzypce. Rezultatem tych wszystkich właśnie działań jest malowniczy krążek „Delta”, pełen spokojnych, osobistych kompozycji o akustycznym brzmieniu, wypełniony przyjemnymi dla ucha melodiami i refrenami pełnymi klasycznie brzmiących harmonii wokalnych. Tak jak w singlowym „Concierto salvaje”.

Posłuchaj płyty na spotify »

Klip „Concierto salvaje”:

Hardrockowa AMALGAMA „A las puertas de Willoughby”

Gatunek: hard rock & heavy

obraz

Szósta płyta w dorobku Amalgamy to esencja twórczości tej kapeli z Elche i pewny punkt w ich dwudziestoletniej karierze. Znajdziecie tu klasyczny hard rock & heavy metal spod znaku Judas Priest, AC/DC czy Motörhead, brawurowo wykonywany w języku hiszpańskim.

Otwierający album kawałek „Willoughby”, rozpoczyna riff w stylu Metalliki i szybko staje się jasne, o co w tym wszystkim chodzi. Ma być mocno, głośno, bezkompromisowo, bez miałkich zagrywek pod publiczkę... i tak właśnie jest. Nie brakuje tu również soczystych gitar, żywiołowych wokali, chwytliwych – w najlepszym tego słowa znaczeniu – melodii.

Posłuchaj płyty na spotify »

Teledysk „Entre las ruinas”

Czadowi SONOTONES „No hay Futuro”

Gatunek: rock / punk rock / hard rock

obraz

Siódma płyta madryckiej kapeli Sonotones to jedna z najbardziej czadowych propozycji jesieni. Założona w 1998 r. kapela z prawdziwie młodzieńczą energią, ale i godną swego stażu dojrzałością zaprezentowała na niej 12 rockowych oraz skręcających w stronę punk rocka kompozycji. Oparte są one na soczystych gitarowych riffach, skocznej perkusji oraz – co chyba najbardziej mnie oczarowało – smakowitych i wyrazistych liniach basu, które nierzadko przejmują pierwszoplanową rolę (np. „Volver a empezar” », kawałku o chwilami wręcz hardrockowo-stonerowym brzmieniu).

Posłuchaj płyty na: spotify » oraz youtube »

Klip „Señoras y Señores”:

Gitarowi EKKO „Día Cero”

Gatunek: rock / rock urbano

obraz

Drugi album barcelońskiej formacji Ekko to przykład typowego hiszpańskiego rocka z tym, że w wykonaniu tzw. „świeżej krwi”. Mimo jasnych inspiracji topowymi rodzimymi kapelami, jak Gritando en Silencio, Marea, Extremoduro czy Poncho K, Katalończycy zaprezentowali tu kawał porządnego rock&rolla. Znajdziesz tu zarówno sporo przyjemnego gitarowego grania, jak i bardziej liryczne fragmenty wyśpiewywane przez niby neutralny, a jednak mocno chwytający za serce wokal.

Wśród składających się na album 10 równych, niebanalnych kompozycji trudno znaleźć faworyta, wyróżniłabym tu jednak wieńczący krążek przebojowy i pełen emocji kawałek „Para Nada!”, jak również „Paz y Gloria” o złożonej, balladowo-rockandrollowej konstrukcji.

Posłuchaj krążka lub wybranych utworów:

Rockowa Contrabanda „Retrophonic”

Gatunek: rock / hard rock / rock alternatywny

obraz

Swoim poprzednim albumem „Despertar” z 2013 r. madrycki zespół Contrabanda zyskał wielu fanów i wyrobił sobie markę. Ich trzeci album powinien pozwolić na utrzymanie tej pozycji, a nawet poszerzenie grona słuchaczy. Ich muzyka to stojący na dobrym poziomie rock bazujący na amerykańskich wzorcach – oni sami wskazują na inspiracje Velvet Revolver, Pearl Jam czy Audioslave.

Obok głęboko rockowego brzmienia na krążku słychać też wpływy (grającej melodyjny metal alternatywny) grupy Sôber – panowie z tej kapeli (wokalista oraz jej wieloletni producent) są bowiem odpowiedzialni za produkcję „Retrophonic” – w tym zapewne za charakterystycznie modulowane wokale. Różnorodność krążka sprawia, że warto z nim spędzić nawet nie tylko 40 minut :)

Posłuchaj płyty na: spotify » oraz youtube »

Klip „Maldición”: