f
Muzzaica - hiszpański rock & metal
Polski  | Español

Nowości jesieni 2016 cz. 3: rock progresywny i eksperymentalny. Catorce, Ethan, Guerrera...


Tegoroczna jesień obfitowała w udane wydawnictwa płytowe. Przed Wami trzecia część podsumowania najciekawszych albumów końcówki 2016 r. obejmująca kapele grające niekomercyjną muzykę rockową w klimatach progresywnych i eksperymentalnych.

Pierwszą część naszego artykułu, dotyczącą przede wszystkim rock/metalu alternatywnego (zespoły takie jak: Medina Azahara, Su Ta Gar, Sinaia, EON, Fantástico Hombre Bala i Neila) znajdziecie tutaj ». Drugą – w której zajęliśmy się propozycjami z różnych odmian rocka (Robe, La Pulquería, M Clan, Amalgama, Sonotones, Ekko, Contrabanda) – tutaj ». Podsumowania nie obejmują jesiennych krążków, o których już wcześniej pisaliśmy, wydanych przez zespoły: Brujeria », Taifa », De La Tierra », InMune », Jardín de la Croix », Sôber », Eldorado », Aphonnic », Cronómetrobudú », Eldorado » ani też ostatniej części metalowej opery „Edgar Allan Poe: Legado de una tragedia” ».

Czarodziejscy CATORCE „Agua. Naufragio. Equilibrio.”

obraz

Gatunek: rock alternatywny / progresywny / post rock / post hardcore

Już debiutancką długogrającą płytę Catorce umieściłam wśród najlepszych płyt 2013 r. » Od tamtej pory nic się nie zmieniło - wciąż uważam trio z Sewilli za czarodziei z innego świata. Ich baśniowe słodko-smutne piosenki doskonale sprawdzą się zarówno w okresie jesienno-zimowym, jak i w duszne letnie wieczory.

Na tym krążku muzycy postanowili zastosować zasadę „mniej znaczy więcej”, co w praktyce oznacza, że kompozycje nie są już pięcio-sześciominutowe jak na poprzedniczce, tylko mieszczą się w „radiowych” ramach. Okazało się to niezłym rozwiązaniem - dzięki temu płyta jest łatwiejsza w odbiorze, jednak równie dopracowana i nie mniej autorska. Jej nastrój przywołuje mi na myśl m.in. australijskie klimaty i takie zespoły, jak Dead Letter Circus czy Karnivool; sa też tacy, którzy słyszą tu A Perfect Circle. A wy?

Posłuchaj płyty na: bandcamp », spotify » oraz youtube »

Klip „Farsalia”:

Jak feniks z popiołów: ETHAN „Resurgir”

obraz

Gatunek: rock metal alternatywny / rock progresywny

Madrytczycy Ethan nawiązują do bardzo podobnych klimatów, co opisywany powyżej Catorce. Wśród swoich inspiracji wymieniają: Tool, A Pefect Circle, Muse, Karnivool czy Dead Letter Circus. Jednak w odróżnieniu od kapeli z Sewilli, ich album składa się głównie z około sześciominutowych, rozległych kompozycji. Chłopaki umiejętnie budują nastrój, wprowadzając do swojej muzyki mnóstwo emocji - również za sprawą wokalisty, którego barwa głosu jednych czaruje, innych nieco drażni.

Do atutów albumu należą również niebanalne i osobiste teksty, wprowadzające w melancholijny lecz nie pesymistyczny klimat. Tytuł krążka „Resurgir”, czyli „odżyć” lub „zmartwychstać”, to słowo opisujące zarówno tematykę, wokół której krążą teksty utworów, jak i historię powstania płyty. Kapela, po wydaniu swojej pierwszej, dobrze przyjętej EPki z 2012 r. została zmuszona do poszukania nowego wokalisty. Wreszcie, po kolejnych 4 latach, udało im się wydać ich pełnogrający debiut. Warto było czekać.

Posłuchaj płyty na: spotify » oraz youtube »

Klip promocyjny „En el Barro” nagrany na żywo w studiu:

Cztery strony świata kapeli FIRMAM3NT „Firmament”

obraz

Gatunek: experimental metal / doom / postmetal / sludge / postrock / progressive

Debiutancki album instrumentalnego kwartetu z Madrytu zawiera cztery obszerne utwory, z których każdy nosi tytuł nawiązujący do kierunków świata: North, East, West, South. Ich muzyka to połączenie różnorodnych odmian metalu z elementami progresywnego rocka oraz postrocka. Jako swoje inspiracje chłopaki wskazują na takie zespoły, jak Intronaut, Mastodon, Russian Circles czy Opeth. Serdecznie polecam wielbicielom takich klimatów.

Posłuchaj płyty na: bandcamp », spotify » lub youtube »

Klip „North”:

Wojownicy psychodelii: GUERRERA „Guerrera”

obraz

Gatunek: rock alternatywny eksperymentalny / gypsy / psychodeliczny / progresywny / stoner / blues

Trzeci album w dorobku galicyjskiej formacji Guerrera to podróż w dalekie muzyczne strony. Znajdziemy tu pełną eksperymentów muzykę w klimatach stoner i blues rocka z nutką psychodelii lat 70. W odróżnieniu od poprzedniczki, zawierającej zaledwie 2 kilkunastominutowe utwory (więcej o niej pisałam tutaj »), podwójny album „Guerrera” składa się z siedmiu kawałków o zróżnicowanej długości (od 4:10 po 17 minut). Warto wspomnieć również, że znajdziemy na nim utwory nie tylko po hiszpańsku, ale też po galicyjsku.

Posłuchaj płyty na: bandcamp », spotify » oraz youtube»

Klip „Caravaca”: