f
Muzzaica - hiszpański rock & metal
Polski  | Español

Zespół Taifa i ich dźwięki z krainy Al-Andalus. Daj się oczarować płycie „Embrujo”.


obraz W tym tygodniu swoją premierę ma krążek „Embrujo” (hiszp. urok), czwarty w dorobku pochodzącej z Majorki grupy Taifa. Zarówno zespół, jak i album są iście magiczne, dlatego warto im się bliżej przyjrzeć, a przede wszystkim – posłuchać!

W czym tkwi wyjątkowość Taify? Jak podpowiada nam już sama nazwa kapeli, muzycy w swojej twórczości garściami czerpią z własnych korzeni tj. z kultury Al-Andalus i Maghrebu. [Mniej zorientowanym w historii Hiszpanii śpieszę tutaj z wyjaśnieniem, że taifami (z arabskiego: odłam, ugrupowanie) zwano niewielkie muzułmańskie królestwa Półwyspu Iberyjskiego, które powstały na skutek rozpadu Kalifatu Kordobańskiego w 1031 r.]

Taifa nie jest pierwszym zespołem, który w progresywny rock i heavy metal wplata motywy arabskie oraz flamenco – zainteresowanych odsyłam do takich kapel jak Trianaczy Medina Azaharaoraz całego ruchu rock andaluz, który największe triumfy święcił w latach 70. i 80. Taifa jednak czyni to na swój wyjątkowy sposób. W nagraniu krążka uczestniczyło wielu muzycznych gości, przede wszystkim muzyków z Maroka. Poza tym, ponieważ płyta została skomponowana w czasie i po podróży do Indii, można na niej znaleźć również wpływy hinduskie.

Płytę „Embrujo” promuje teledysk „Libre Para Soñar”, który wyreżyserował również pochodzący z Majorki Pep Bonet – ten sam, który zrealizował ostatni teledysk Motörhead „When The Sky Comes Looking For You” (2015).

Klip „Libre Para Soñar”:

Cała płyta do posłuchania na youtube oraz Spotify »

Linki zewnętrzne