Eksplozja fioletowej energii. Relacja z koncertu Mafaldy (foto + wideo)
Sala La Mirona, 18.12.2021
***
W ostatni weekend przez świętami wybrałem się na koncert zespołu Mafalda. Kapela promuje teraz swój piąty album „Les Infelices”. Koncert odbył się w pewnym sensie rzutem na taśmę – niedługo później wprowadzono w Katalonii i Hiszpanii z powrotem obostrzenia w związku w omikronem i obecnie koncerty nie odbywają się w ogóle. Choć nie goszczą na co dzień w moim odtwarzaczu, o zespole słyszałem dużo dobrego i bardzo byłem ciekaw, jak wypadną na żywo.
Impreza rozpoczęła się o 22:30 i od razu, bez żadnych suportów, weszła na scenę Mafalda. Szybko okazało się, że zespół bez problemu spełni moje oczekiwania, bo koncertowo rzeczywiście daje czadu. Przede wszystkim na scenie bardzo dużo się dzieje – trzy wokale, gitary i dęciaki robią niezłe zamieszanie. Zwłaszcza, że muzycy dużo i żywiołowo się po scenie poruszali i po prostu doskonale się bawili – widać, że koncerty sprawiają im frajdę. Poza tym ich muzyka – mieszanka skocznych gatunków z hardcorem wprost stworzona jest do grania na żywo. Świetnie by się nadawali na małą scenę festiwalu Pol’and’Rock!
Poza muzykami i mną świetnie bawiła się też reszta publiki. Wśród nich w większości byli to młodzi ludzie, ale nie zabrakło też tych trochę starszych; nie wiem czy to fani czy opiekunowie małolatów, ale też nieźle wywijali!
Koncert potrwał około półtorej godziny i zakończył się bez bisów. Jednak zaraz po występie do stoiska z gadżetami przyszedł Marcos i fani mogli strzelić sobie z nim fotkę, czy zdobyć od niego autograf.
Mafalda w piosence „En Guerra”
Galeria zdjęć
Linki zewnętrzne:
- Nasza playlista z ulubionymi kawałkami Mafaldy na Spotify
- Strona oficjalna mafaldagrupo.com
- Facebook @mafalda.banda
- Instagram @mafaldagrupo
- Twitter @MafaldaGrupo
- Spotify Mafalda