Sôber - Morfología (1999)
„Morfología” to płyta kompletna. Jest tu wszystko: agresywne riffy i wykrzyczane partie w stylu Rage Against The Machine (patrz: „Loco”), okraszone niesamowitymi melodiami (patrz refren z „Abstinencia”). Do tego wspaniałe, zgrabnie skomponowane utwory z szalonymi zwrotkami i chwytliwymi refrenami („Cubos”).
Albumowi nie można zarzucić monotonii: często w obrębie jednego utworu ostre fragmenty mieszają się z lirycznymi, jak w „Que hice mal?”. „La duda” również zaczyna się powoli, budując klimat i napięcie by potem eksplodować. Mocną stroną krążka są przede wszystkim szalone, porywające refreny („Condenado” czy „Caída libre”) ale też i genialne zwrotki („Predicador”). Cała płyta okraszona jest hardrockowym hitem „La lluvia de dolor”, z mocnym, zaangażowanym przesłaniem.
Słowem: jedenaście świetnych kawałków - zróżnicowanych, choć utrzymanych w dość podobnym, ciężkim klimacie. Ostre teksty, niekiedy wręcz brutalne, są tu wykrzyczane, bądź wyśpiewane przez Carlosa Escobedo z goryczą, mocą i zdecydowaniem w głosie, jakich nie znajdziemy już u niego właściwie nigdy więcej. To wszystko sprawia, że mimo późniejszych sukcesów „Paradysso” czy „Reddo”, to właśnie „Morfología” wydaje mi się być złotym okresem Sôber, a na pewno jest płytą do której najczęściej powracam.
Ogólna ocena: 9,5/10