Latin Grammy 2014 cz. 2: najlepsze rockowe albumy
Tegoroczne nominacje do Latin Grammy w kategoriach rockowych zaskoczyły mnie nie tylko wysokim poziomem wykonawców, albumów i konkursowych piosenek, ale także ogromną różnorodnością propozycji. Pokazywały one wiele obliczy gatunku, takich jak: rock, pop rock, punk, ska, rap, a nawet metal, również w obrębie jednego wydawnictwa. Wśród nominowanych wykonawców pojawili się głównie artyści bardzo znani, o ugruntowanej już pozycji, pochodzący z takich krajów jak: Kolumbia, Meksyk, Wenezuela i Hiszpania. Nominowane płyty pochodzą z 2014 r., z wyjątkiem "Palosanto" Bunburego, która ukazała się pod koniec 2013 r.
Gala rozdania nagród odbyła się 20 listopada w Las Vegas.
NAJLEPSZY ALBUM ROCKOWY:
Molotov „Agua Maldita” (Universal Music Mexico, 2014)
KRAJ: Meksyk
GATUNEK: rock, nu metal, rap
Na płycie nie zabrakło tego co definiuje styl Molotova: ostrych, kontrowersyjnych tekstów po hiszpańsku i angielsku oraz mieszanki rocka, rapu, nu metalu czy funku. O klimacie krążka najłatwiej wyrobić sobie zdanie słuchając zabawnego singlowego kawałka „Lagunas Metales” ». Z wyróżniających się kompozycji wskazałabym również m.in. bardzo ciekawe „No existe” ». Wady? Przede wszystkim to, że na tym krótkim, półgodzinnym albumie ostatecznie zabrakło wylansowanych w początkach 2014 r. kawałków „Ánimo delincuencia” i „La Verga”, które wzbogaciłyby go znacznie.
Nasz nius o zespole »
Posłuchaj całego albumu na youtube »
Strona oficjalna zespołu »
Facebook »
POZOSTAŁE NOMINACJE
„Don Tetto” Don Tetto (Akela Family Music, 2014)
KRAJ: Kolumbia
GATUNEK: rock alternatywny / pop punk
Niech nie zwiedzie Was dziwaczna nazwa; zespół Don Tetto to na prawdę bardzo ciekawa propozycja z Kolumbii. Kapela powstała w 2003 r. w Bogocie i ma na koncie już 3 albumy, z których każdy kolejny jest coraz lepszy. „Don Tetto” to duża dawka latynoskiego słońca - płyta świetna, dość równa i niebanalna.
Choć ich twórczość wielu może się kojarzyć z tą zespołów Fall Out Boy, czy Panic! At the Disco, chłopaki - w ramach gatunku pop punk, emo, rock alternatywny - wypracowali własny styl, w którym wyróżniają się latynoskie wpływy. Utwory na tym krążku to głównie przebojowe hity, wśród których wyróżnić można takie kawałki jak: „Una Noche Normal” », „Heridas” » czy „Casino” ».
Luz Verde „El Final Del Mundo Vol. II: Nada Es Imposible” (Music Hit Factory, 2014)
KRAJ: Wenezuela / Hiszpania
GATUNEK: pop rock, rock
Być może dlatego jest tak krótkie - zawiera jedynie osiem kawałków, utrzymanych w klimatach melodyjnego pop rocka. Nastrojowe piosenki, przeplatane są tu przebojowymi hitami, które moim zdaniem stanowią znacznie ciekawsze propozycje (nie licząc wysmakowanej ballady „Chica Lunar” kończącej krążek). Podsumowując, płyta bardzo intrygująca i różnorodna, po którą z pewnością warto sięgnąć.
Bunbury „Palosanto” (Ocesa/Warner Music Spain, 2013)
KRAJ: Hiszpania
GATUNEK: rock, blues, jazz, cabaret, country, bolero...
Enrique Bunbury, były wokalista słynnego hiszpańskiego zespołu Héroes del Silencio, od lat prowadzi karierę solową i odnosi wielkie sukcesy, zwłaszcza w swojej ojczyźnie oraz Ameryce Łacińskiej. Siła jego twórczości leży w poetyckich tekstach i wokalu, który tworzy magiczną aurę, tak uwielbianą przez wiernych fanów.
„Palosanto” to płyta wprost stworzona na spokojne, nastrojowe wieczory, kiedy przychodzi ochota, by się zatrzymać w biegu i odpocząć. Jednocześnie jednak na płycie można znaleźć głębokie przesłanie. Przykładowo, teledysk do pierwszego utworu z albumu, singlowego „Despierta” (nominowany do Latin Grammy 2014 w kategorii Najlepsza Piosenka Rockowa, zobacz TUTAJ » ) wprowadza nas w apokaliptyczny klimat, zostawiając jednak pozytywny przekaz, że wciąż jest nadzieja na tym świecie, należy się tylko obudzić.
Doctor Krápula „Ama-Zonas” (Star Arsis Entertainment Group, 2014)
KRAJ: Kolumbia
GATUNEK: rock, ska, punk, latino, reggae, bossa...
„Ama-Zonas” to nie po prostu siódmy album w dorobku kolumbijskiego zespołu Doctor Krápula, ale potężny projekt, do którego muzycy zaprosili wielu znakomitych artystów, m.in. Manu Chao, Ska-P, Cafe Tacvba, No Te Va Gustar, Che Sudaka. Muzycy, którzy w całej swojej twórczości chętnie poruszają tematy społeczne, tym razem postanowili wesprzeć Puszczę Amazońską.
Tak powstało „Ama-Zonas” ‒ płyta nie tylko z przekazem, ale również ciekawa muzycznie. Wiele tu spokojnych i nastrojowych klimatów, jednak nie zabrakło też kawałków bardziej skocznych (np. tytułowy „Ama-Zonas”, nominowany do Latin Grammy 2014 w kategorii Najlepsza Piosenka Rockowa », albo kawałek „Puerto Carretera” » z udziałem Pulpula ze Ska-P ). Duża liczba zaproszonych artystów zapewnia różnorodność brzmienia. Można powiedzieć, że wbrew kategorii „rock” ‒ tego gatunku jest tu chyba najmniej, jest za to latino, reggae, dźwięki elektro czy bossa. Co ciekawe, regularne utwory przeplatane są indiańskimi przyśpiewkami i słowem mówionym.